uwagę oczekiwania,
Słabiutko z każdej strony (biorąc pod uwagę oczekiwania, możliwości,
czy choćby porównania do Pawła Sobolewskiego z Korony, który kiedyś
grał w Jadze) zaprezentowali się pozostali skrzydłowi Jagiellonii -
Jarosław Lato i Grosicki. Ten drugi irytował dodatkowo zachowaniem. Sam
miał kłopot z minięciem przeciwnika, ciągał się beJak dodamy do tego jeszcze to, że mało widoczni
byli Bruno i Hermes w środku boiska, nie można się dziwić, że przez
cały mecz białostoczanie niemal nie zagrozili bramce Korony. W ich
szeregach panował chaos, masa strat, lecz najgorszy był niedomiar
walki. zmyślnie z piłką, a
kiedy już decydował się ją podać - najlepiej piętką(!) - robił to
niedokładnie. Mimo to nieraz z wyraźną niechęcią i rezygnacją machał na
innych ręką.